
Białoruś dla początkujących
Dostępna w abonamencie:
www.legimi.pl
Opis książki
Leży tuż obok, ale rzadko ściąga na siebie naszą uwagę. Czy bardzo różni się od Polski? I jak naprawdę się tam żyje? Igor Sokołowski wyrusza w podróż po Białorusi, by znaleźć odpowiedzi na te pytania. Co wiemy dziś na temat Białorusi? Może tyle, że nieprzerwanie od kilkunastu lat rządzi nią twardą ręką Aleksandr Łukaszenka.
A przecież to właśnie tam urodzili się: Eliza Orzeszkowa, Tadeusz Kościuszko, Maria Rodziewiczówna, Andrzej Bobola oraz Ryszard Kapuściński. Grodno na Białorusi, podobnie jak Wilno na Litwie czy Lwów na Ukrainie, zawsze było uważane za ośrodek polskości na Kresach.
„Białoruś dla początkujących” to zbiór reportaży, który pokazuje prawdziwy obraz sąsiada Polski. Kolorowy, pełen kontrastów, dziwny, ale jednocześnie swojski. „Białoruś dla początkujących” nie jest przewodnikiem, ale mamy nadzieję, że po przeczytaniu tej książki Czytelnik zapragnie lepiej poznać ten kraj.
„My czujemy się Białorusinami, kochamy ten kraj, jakikolwiek by był. Ale niechęci do innych na pewno w nas nie ma. To tak jakby nie lubić części siebie. Bo szczerze mówiąc, to kto tu ma czystą białoruską krew? W ogóle co to znaczy mieć białoruską krew? To chyba mieć właśnie rusko-polsko-ukraińską. Tu każdy ma jakieś korzenie z innej części, ale to ani chwalić się tym, ani się tego wstydzić, normalne tutaj”.
Fragment książki
A przecież to właśnie tam urodzili się: Eliza Orzeszkowa, Tadeusz Kościuszko, Maria Rodziewiczówna, Andrzej Bobola oraz Ryszard Kapuściński. Grodno na Białorusi, podobnie jak Wilno na Litwie czy Lwów na Ukrainie, zawsze było uważane za ośrodek polskości na Kresach.
„Białoruś dla początkujących” to zbiór reportaży, który pokazuje prawdziwy obraz sąsiada Polski. Kolorowy, pełen kontrastów, dziwny, ale jednocześnie swojski. „Białoruś dla początkujących” nie jest przewodnikiem, ale mamy nadzieję, że po przeczytaniu tej książki Czytelnik zapragnie lepiej poznać ten kraj.
„My czujemy się Białorusinami, kochamy ten kraj, jakikolwiek by był. Ale niechęci do innych na pewno w nas nie ma. To tak jakby nie lubić części siebie. Bo szczerze mówiąc, to kto tu ma czystą białoruską krew? W ogóle co to znaczy mieć białoruską krew? To chyba mieć właśnie rusko-polsko-ukraińską. Tu każdy ma jakieś korzenie z innej części, ale to ani chwalić się tym, ani się tego wstydzić, normalne tutaj”.
Fragment książki
Kategoria główna:
Porównaj ceny wydań w księgarniach
Artykuły o książce
