„Chłopaki Anansiego” to zwariowana powieść fantasy, popis biegłości literackiej autora i urocza historia o bogach i skomplikowanych relacjach rodzinnych, które przyprawiają o zawrót głowy. Czytelnicy z Ameryki i całego świata po raz pierwszy poznali pana Nancy’ego (Anansiego), pajęczego boga, w innej powieści Neila Gaimana pt. „Amerykańscy bogowie”. Chłopaki Anansiego to historia o jego dwóch synach, Grubym Charliem i Spiderze. Gdy ojciec Grubego Charliego raz nadał czemuś nazwę, przyczepiała się na dobre. Na przykład, kiedy nazwał Grubego Charliego „Grubym Charliem”. Nawet teraz, w dwadzieścia lat później, Gruby Charlie nie może uwolnić się od tego przydomku, krępującego prezentu od ojca – który tymczasem pada martwy podczas występu karaoke i rujnuje Grubemu Charliemu życie. Pan Nancy pozostawił Grubemu Charliemu w spadku różne rzeczy. A wśród nich wysokiego, przystojnego nieznajomego, który zjawia się pewnego dnia przed drzwiami i twierdzi, że jest jego utraconym bratem. Bratem tak różnym od Grubego Charliego, jak noc różni się od dnia, bratem, który zamierza pokazać Charliemu, jak się wyluzować i zabawić... tak jak kiedyś ojciec. I nagle życie Grubego Charliego staje się aż nazbyt interesujące. Bo widzicie, jego ojciec nie był takim zwykłym ojcem, lecz Anansim, bogiem-oszustem. Anansim, buntowniczym duchem, zmieniającym porządek świata, tworzącym bogactwa z niczego i płatającym figle diabłu. Niektórzy twierdzili, że potrafił oszukać nawet Śmierć. To zabawna i straszna historia, nie będąca do końca thrillerem i nie do końca horrorem, nie pasująca też do szufladki opowieści o duchach (choć występuje w niej co najmniej jeden duch) ani komedii romantycznej (mimo że pojawia się w niej kilka romansów i z pewnością jest komedią, no, prócz tych strasznych kawałków). Jeśli musicie ją jakoś zaklasyfikować, to jako komiczno-rodzinno-obyczajowy-horroro-thrillero-romans-z duchami, choć w ten sposób pominiecie elementy detektywistyczne i kawałki o jedzeniu.
Czytelnicy z Ameryki i całego świata po raz pierwszy poznali pana Nancy’ego (Anansiego), pajęczego boga, w innej powieści Neila Gaimana pt. „Amerykańscy bogowie”. „Chłopaki Anansiego” to historia o jego dwóch synach, Grubym Charliem i Spiderze.
Polecam tylko fanom Gaimana. Jeśli nie spodobali się Wam "Amerykańscy Bogowie" (a mi się nie spodobali) to szkoda Waszego czasu na tę pozycję.
To zabawna i straszna historia, niebędąca do końca thrillerem i nie do końca horrorem, niepasująca też do szufladki opowieści o duchach (choć występuje w niej co najmniej jeden duch) ani komedii romantycznej (mimo że pojawia się w niej kilka romansów i z pewnością jest komedią, no, prócz tych strasznych kawałków). Jeśli musicie ją jakoś zaklasyfikować, to jako komiczno-rodzinno-obyczajowy-horroro-thrillero-romans-z duchami, choć w ten sposób pominiecie elementy detektywistyczne i kawałki o jedzeniu.
Opowieść o Grubym Charlim, nieśmiałym chłopaku prowadzącym zwykłe spokojne życie (choć też trochę nudne i nawet użyłbym stwierdzenia "piwniczne"), dopóki nie dowiaduje się, że jest synem boga, Anansiego, a na dodatek w jego mieszkaniu pojawia się brat, który jest jego zupełnym przeciwieństwem. W ten sposób historia Charliego zacznie nabierać kolorów, co raczej mu się nie spodoba. Książka napisana w lekkim stylu, ze sporą dawką humoru, Gaiman świetnie snuje opowieść, łącząc elementy różnych gatunków...Czytaj całą recenzję
Magdalena S.
2017-12-20
Ocena:
10 / 10
Anansi, pajęczy bóg, może być Wam znany z powieści Amerykańscy bogowie Neila Gaimana. Niestety, tego dzieła Gaimana jeszcze nie czytałam, ale zdecydowanie jest to kwestia do nadrobienia, i to szybkiego...Czytaj całą recenzję
Księgarnia
Typ
Poprzednia cena
Cena
Akcja
papier
Brak danych
28,72 zł
Krzysztof R.
2017-11-03
Ocena:
8 / 10
Do Neila Gaimana mam słabość. Lubię styl i niepodrabialny klimat tego czarodzieja słowa. Obawiam się zatem, że moja ocena "Chłopaków Anansiego" może nie być obiektywna. Posłużę się więc wybiegiem.Najbardziej...Czytaj całą recenzję