Czwarta część serii „Expanse”. Otwarły się wrota do tysiąca nowych układów gwiezdnych. Rozpoczął się wyścig do ich skolonizowania. Z macierzystych planet ludzkości ruszyli osadnicy szukający nowego życia. Ilus, pierwsza ludzka kolonia tego potężnego pogranicza rodzi się we krwi i ogniu… Oto nowe pogranicze. – Puste mieszkanie, zniknęła rodzina, to niepokojące. Ale tutaj masz pustą bazę wojskową. Myśliwce i czołgi na jałowym biegu na skraju pasa, bez kierowców i pilotów. To nie pachnie dobrze. Stało się tu coś złego. Powinieneś powiedzieć wszystkim, żeby się stąd zabrali. Otwarły się wrota do tysiąca nowych układów gwiezdnych i rozpoczął się wyścig do ich skolonizowania. Z macierzystych planet ludzkości ruszyli osadnicy szukający nowego życia. Ilus, pierwsza ludzka kolonia tego potężnego pogranicza rodzi się we krwi i ogniu. Niezależni osadnicy opierają się przemożnej sile korporacyjnego statku kolonizacyjnego mając po swojej stronie tylko determinację, odwagę i umiejętności nabyte podczas długich wojen w domu. Niewinni naukowcy giną, próbując zbadać nowy, obcy świat. Zmagania na Ilusie grożą dotarciem z powrotem aż na Ziemię. James Holden i załoga jego małego statku zostają wysłani, żeby doprowadzić do pokoju i zaprowadzić porządek pośród chaosu. Jednak im głębiej Holden wchodzi w swoje zadanie, tym większego nabiera przekonania, że jego misja ma się nie udać. A nieustanny szept truposza przypomina mu, że przepadła wielka galaktyczna cywilizacja, która kiedyś zamieszkiwała to miejsce. I że coś ją zabiło…
Tytuł: Wrota Abbaddona Autor: James S.A. Corey Gatunek: Sci-Fi ★★★★★★★★☆☆
Tytuł: Gorączka Ciboli Autor: James S.A. Corey Gatunek: Sci-Fi ★★★★★★★★☆☆
Niesiony falą popularności powyższych powieści pod tym tagiem również po nie sięgnąłem. Co prawda nie było to moje pierwsze spotkanie z serią Expanse- wpierw widziałem serial więc pierwszy i drugi tom nie były jakieś szczególnie zaskakujące. Szczególnie że z tego co pamiętam serial jest dosyć dokładnie odwzorowany.
Postaram się bez spojlerów by serialowcy nie płakali ;)
Ten tom jest inny niż wszystkie poprzednie choćby z tego względu że większość akcji dzieje się na planecie. Ale nie uprzedzając faktów... Wrota zostały uruchomione i ruszają pierwsza ekspedycja mająca zbadać nowy świat i wbić flagę korporacji. Problem w tym, że gdy ekspedycja dociera na miejsce okazuje się że przed nimi przybyli dzicy osadnicy, w większości uchodźcy z Ganimedesa. I jak nie trudno się domyślić nie są zachwyceni przybyciem korporacji...Czytaj całą recenzję