Wybór prozy Henry'ego Jamesa, mistrza półcieni i subtelności, otwiera hipnotyczny, gotycki „Obrót śruby”, opowieść o duchach lub studium szaleństwa: badacze Jamesa od niemal stu dwudziestu lat toczą o to spór. Zbiór skonstruowany został wokół tematu, który umownie nazwijmy „sprawczością kobiet” i Jamesowskiej metody „drobnego ziarna” – współczującej precyzji, z którą autor ukazywał pułapki, jakie zastawia na bohaterki złudnie postrzegana rzeczywistość oraz rosnąca koncentracja na próbach wyrwania się z opresji.
Późne teksty Jamesa są pełne zastygnięć i znieruchomień, ale także raptownych gestów, które krążą wokół nieuchwytnej przeszkody, przyciągającej ją z magnetyczną siłą; pisarskich natręctw, sugerujących niemal kompulsywną skłonność, by zawrócić i raz jeszcze przyjrzeć się czemuś, co stawia opór i nie daje się ostatecznie rozstrzygnąć. Fascynujące jest przede wszystkim tytułowe drobne ziarno – współczująca precyzja, z jaką James ukazuje pułapki, zastawiane na bohaterki przez złudnie postrzeganą rzeczywistość.