Ponadczasowa kolekcja absolutnie klasycznych opowieści SF napisanych przez mistrza gatunku. W ich centrum znajdują się roboty związane Trzema Prawami Robotyki, w myśl których nie mogą wyrządzić krzywdy człowiekowi, muszą słuchać wydawanych przez ludzi poleceń i starać się zachować własne istnienie. W dużym stopniu to dzięki maszynom ludzkość wciąż istnieje i zaczyna kolonizować Galaktykę. Ale same roboty przechodzą ewolucję od zaprogramowanych pomocników przez świadomych towarzyszy ludzi do ich – czy im się to podoba czy nie – przywódców. To niezwykłe historie robotów popadających w obłęd, miewających zdolności telepatyczne i poczucie humoru, tworzących własnych bogów, i w końcu – świadomych własnej inteligencji i siły – prowokujących najważniejsze pytanie: o istotę człowieczeństwa. Isaac Asimov (1920-1992) to bodaj najwybitniejszy, najpłodniejszy i najpoczytniejszy autor science fiction... wszech czasów, siedmiokrotny zdobywca prestiżowej nagrody Hugo. Zasłynął głównie epokowym cyklem „Fundacja”, sagą o Imperium Galaktycznym, które – choć wydaje się wieczne – chyli się ku upadkowi. Dom Wydawniczy Rebis opublikował siedmiotomowy cykl „Fundacja” Asimova oraz trzy uzupełniające go tomy autorstwa Gregory'ego Benforda, Grega Beara i Davida Brina, a ponadto cykl „Roboty”, zbiór opowiadań Złoto i magia i tom esejów Magia i złoto.
Zbiór łączących się ze sobą opowiadań, w których główną rolę odgrywają różnego typu roboty. W ciekawy sposób Asimov przedstawił ich stopniową ewolucję - od niemych blaszaków do potężnej mocy Maszyn (przez duże M!), trzy główne prawa robotyki, problemy, jakie sprawiały i jak sobie z nimi radzono, skrajne emocje, jakie wywoływały w społeczeństwie, i fakt, że z czasem stały się jego nieodłączną częścią.
Ostatnie dwa rozdziały lekko nużące, ale ogólnie przyjemna lektura. Najbardziej podobały mi...Czytaj całą recenzję
zranoI
2021-01-06
Ocena:
6 / 10
Patrząc przez pryzmat tego, że powieść została napisana ponad 70 lat temu - robi wrażenie spoglądaniem w przyszłość (jak na science fiction przystało) i celną analizą historyczno-społeczną (choć niestety dużo mniej obszerną niż w Fundacji).
Pomijając jednak aspekt czasu powstawania książki, wydaje mi się ona skierowana raczej do młodszego odbiorcy - do mnie nie do końca przez to trafiła, choć wiem, że gdybym przeczytał ją w wieku 12-15 lat, to podobałaby mi się dużo bardziej. Wydaje mi się, że chodzi...Czytaj całą recenzję
Sheti
2019-05-17
Tak naprawdę „Ja, robot” jest na swój sposób zbiorem różnych opowiadań czy historii, które mimo wszystko wydają się mieć wspólny wydźwięk. Roboty posiadające sztuczną inteligencję zaczynają popadać w obłęd...Czytaj całą recenzję