Opublikowana w 1962 roku za specjalną zgodą Nikity Chruszczowa powieść stała się polityczną literacką sensacją na skalę światową. Nigdy przedtem nikt nie odważył się napisać prawdy o nieludzkiej rzeczywistości łagrów. Niemal natychmiast książka ukazała się w Polsce, gdzie była drukowana w "Polityce". Czas "odwilży" jednak minął i na ponad 25 lat została objęta zakazem publikowania
Nowela przełamała solidne mury Wielkiego Komunizmu- ukazując obraz łagrów i zesłanych tam ludzi. Przynajmniej tak twierdzi wiki, opis na goodreads i parę recenzji. Sprawdziłem przy tej okazji datę wydania "Innego Świata" Grudzińskiego i została wydana blisko 10 lat przed "Jednym dniem...". Pytanie- skąd brak odzewu na książkę Gustawa? Większy wydźwięk ma relacja napisana przez rodowitego moskala? Nie mam wystarczającej wiedzy, żeby to ocenić. Jaki jest sam paradokument Sołżenicyna? Przerażający i...Czytaj całą recenzję
DerMirker
2020-06-01
Ocena:
8 / 10
Spędzamy jeden dzień w łagrze razem z więźniem politycznym. Obserwujemy jego kombinacje i sztuczki umożliwiające ciągnięcie nędznej wegetacji przy trzydziestostopniowym mrozie. Krótka pozycja na 1,5 dnia; niegdyś lektura szkolna. Obowiązkowa dla osób interesujących się sowieckim aparatem terroru.
kacperke
2015-05-19
Ocena:
10 / 10
Opowiadanie, w którym jak mówi tytuł, poznajemy jeden dzień z życia Iwana Denisycza, łagrowego więźnia. Dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła, czytałem zapartym tchem, współodczuwałem zimno łagru razem z więźniami. Jeśli ktoś chce się zapoznać z tym, jak wyglądało zesłanie w czasach radzieckich, jak wyglądał terror tamtych czasów, a jednocześnie nie lubi dużo czytać, odsyłam do tej książki. 10/10 - krótkie ale treściwe, przerażająco treściwe. I myślę, że wrócę jeszcze do Sołżenicyna. Numer 19...Czytaj całą recenzję