Przypomniana po latach powieść o tym, jak dojrzewaliśmy do wolności w czasie wydarzeń w gdańskiej stoczni. „Najlepszy reportaż o polskim Sierpniu" – tak pisano o książce, której Janusz Głowacki w ogóle nie planował napisać. A jednak będąc świadkiem strajku w Stoczni Gdańskiej zdecydował się przedstawić wydarzenia Sierpnia oczami prymitywnego robotnika, który został konfidentem policji, wcale o tym nie wiedząc. Do strajku przyłączył się też trochę nieświadomie. Bohater książki - Ufnal - to zwykły człowiek unoszony w życiu przez siły, na które nie ma najmniejszego wpływu. W środku jest bardzo pokiereszowany, nie odróżnia dobra od zła, i dopiero pod wpływem strajku coś się w nim odmienia - dojrzewa do wolności.
Opowiedziana z perspektywy zwykłego prostaczka zatrudnionego w stoczni historia Sierpnia 80. Zainteresowałem się tą książką latem, gdy we fragmentach czytano ją w radiowej Trójce. Moją uwagę zwrócił jej dość nietypowy styl (narrator jest pierwszoosobowy) i faktycznie jest to jej mocna strona. Z drugiej strony nie podobało mi się to, jak ta opowieść "pędzi", przeskakując o całe dnie czy tygodnie. Rozumiem, że autor miał w tym pewien zamysł, ale moim zdaniem książka staje się przez to trochę chaotyczna...Czytaj całą recenzję