
Ogień i krew
Opis książki
300 lat przed wydarzeniami opisanymi w Grze o tron. Kiedy Westeros rządziły smoki... Opowieść o ekscytujących dziejach dynastii Targaryenów. Wiele stuleci przed wydarzeniami opisywanymi w pierwszym tomie cyklu, Targaryenowie – jedyna rodzina smoczych lordów, która przeżyła zagładę Valyrii – zamieszkali na Smoczej Skale, nad którą panowali przez z górą dwa stulecia, nim postanowili podbić całe Westeros. Ogień i krew zaczyna się opowieścią o legendarnym Aegonie Zdobywcy, który stworzył Żelazny Tron, a następnie opisuje dzieje kolejnych pokoleń Targaryenów walczących o utrzymanie tego słynnego krzesła, aż po wojnę domową, która omal nie zniszczyła ich dynastii. Co naprawdę wydarzyło się podczas Tańca Smoków? Dlaczego tak niebezpiecznie było odwiedzać Valyrię po Zagładzie? Jak wyglądało życie w Westeros w czasach, gdy nad niebem panowały smoki? Jakie były najstraszliwsze zbrodnie... Maegora Okrutnego? Dlaczego Aegonowi Zdobywcy nie udało się podbić Dorne? To tylko niektóre z pasjonujących pytań, na które odpowiada ta szczegółowa kronika spisana przez uczonego arcymaestera z Cytadeli. Książka zawiera także kilkadziesiąt nowych czarno-białych ilustracji autorstwa Douga Whetleya. Ogień i krew będzie dla świata Westeros tym, czym jest Silmarillion dla Śródziemia.
Kategoria główna:
Porównaj ceny wydań w księgarniach
Artykuły o książce

Fragmenty opinii o książce2 recenzji
- Bardzo fajny dodatek do głównego cyklu "Pieśni lodu i ognia". Skierowany raczej do czytelników którzy znają już historię popularnej gry o tron, ale chcą spędzić jeszcze trochę czasu w Westeros. Czyta się jak każdą książkę Martina czyli bardzo dobrze. Po pierwszym zaskoczeniu spowodowanym tym że spodziewałem się powieści bardzo podobnej do Gry o tron, tylko odbywającej się 300 lat wcześniej, przekonałem się do tego pomysłu Martina i żałuję że kilku moich ulubionych autorów nie dodaje do swoich najpopularniejszych... Czytaj całą recenzję
- Najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka w tym roku zaraz po "Każdym Martwym Marzeniu". I niestety lekki zawód.
Na Wichry Zimy przyjdzie nam pewnie jeszcze długo poczekać (chociaż należę do tych co wierzą, że Wichry zupełnym przypadkiem zostaną ukończone zaraz po ostatnim odcinku serialu) i słysząc o spin-offie miałem nadzieję na cokolwiek nowego z tego uniwersum. No i dostałem, ale nie klasyczną powieść, tylko kronikę podboju Westeros od Aegona I do tańca smoków.
Wszystko ładnie pięknie, ale... Czytaj całą recenzję