
Po trochu
Dostępna w abonamencie:
www.legimi.pl
Opis książki
Najlepsze historie z życia zawsze opowiada się po trochu, po kawałku. „To jest pełna życia książka o śmierci. Przejmująca i śmieszna, bo to się przeplata, jak w życiu. Śmierć jest tu oswojona, jak to na wsi, bo przy zmarłych się czuwa. I jest to też opowieść o dorastaniu: nie jest łatwo być dziewczynką, w dodatku taką, która miota klątwy. Cieszę się, że po «Gugułach» Wioletty Grzegorzewskiej, pojawił się taki nowy, mocny głos w literaturze” – Justyna Sobolewska Ktoś coś zapamiętał i z tej pamięci rodzą się najpiękniejsze opowieści. Zupełnie tak, jakby siąść z przyjacielem i zacząć rozmowę: o sobie, o dzieciństwie na wsi, o Mamie, a jeszcze bardziej o Tacie, o wujkach, ciotkach, kuzynach. W takich chwilach chodzi o to, by mówić najprościej – bez zadęcia, bez patosu, bez wstydu: o pierwszych widzianych pożarach, o stratach, które przygotowują nas na kolejne odejścia, o czarach..., o sikaniu na stojąco, o wsi, o „fuszkach życia”, o tym, że Mama mogłaby być Stingiem, ale jej się nie chce.
I właśnie tak, jak w zwykłym życiu, o najważniejszych sprawach, i o tych całkiem zwyczajnych, które zna każdy – Weronika Gogola opowiada w „Po trochu”.
„Weronika Gogola, zwana też Janicką Zbójnicką, to naprawdę pankarpacka pisarska zbójnicka. Wywojowująca sobie przestrzeń ponad granicami, w całych Karpatach: polskich, ukraińskich czy słowackich. Urodziła się na jednym ich, polskim, końcu, z hukiem przetarabaniła się przez całą Karpację, by osiąść na końcu drugim. Jej opis karpackiego świata jej dzieciństwa dorównuje jakością i klimatem temu rodzajowi snów, w które zapada się leżąc w słońcu, na trawie, w lekkim górskim wietrzyku. Pod kątem leżąc, bo to w końcu Karpaty” – Ziemowit Szczerek
I właśnie tak, jak w zwykłym życiu, o najważniejszych sprawach, i o tych całkiem zwyczajnych, które zna każdy – Weronika Gogola opowiada w „Po trochu”.
„Weronika Gogola, zwana też Janicką Zbójnicką, to naprawdę pankarpacka pisarska zbójnicka. Wywojowująca sobie przestrzeń ponad granicami, w całych Karpatach: polskich, ukraińskich czy słowackich. Urodziła się na jednym ich, polskim, końcu, z hukiem przetarabaniła się przez całą Karpację, by osiąść na końcu drugim. Jej opis karpackiego świata jej dzieciństwa dorównuje jakością i klimatem temu rodzajowi snów, w które zapada się leżąc w słońcu, na trawie, w lekkim górskim wietrzyku. Pod kątem leżąc, bo to w końcu Karpaty” – Ziemowit Szczerek
Kategoria główna:
Porównaj ceny wydań w księgarniach
Artykuły o książce

Fragmenty opinii o książce1 recenzji
- Śmierć to zakończenie jestestwa żywej istoty. Rodzimy się, by zakończyć po kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu latach nasz byt nie czym innym niż śmiercią. Dziadek, babcia, wujek, ciocia, mama, tato, brat, dziecko. Każdy z nas może umrzeć nie wiadomo w jakim momencie. Bo przecież nie tylko choroby, ale też wypadki i kataklizmy.
"Po trochu" to krótkie opowieści o śmierci napisane przez moją rówieśniczkę. Językiem prostym, zrozumiałym, a może prostym i zrozumiałym dla mnie osoby wychowanej nie gdzie... Czytaj całą recenzję