
Rzeczy, których nie wyrzuciłem
Opis książki
Czułość. Wspomnienia przeniknięte dyskretnym uśmiechem. Próba zrozumienia losu najbliższej osoby. Marcin Wicha snuje pełną uczuć, bardzo osobistą opowieść o tym, jak zaczyna odchodzić od nas pierwsze powojenne pokolenie, któremu obiecywano piękne życie. Co zostaje po śmierci bliskiej osoby? Przedmioty, wspomnienia, urywki zdań? Narrator porządkuje książki i rzeczy pozostawione przez zmarłą matkę. Jednocześnie rekonstruuje jej obraz – mocnej kobiety, która w peerelowskiej, a potem kapitalistycznej rzeczywistości umiała żyć wedle własnych zasad. Wyczulona na słowa, nie pozwalała sobą manipulować, w codziennej walce o szacunek – nie poddawała się. Była trudna. Była odważna.
W tej książce nie ma sentymentalizmu – matka go nie znosiła – są za to czułość, uśmiech i próba zrozumienia losu najbliższej osoby. Jest też opowieść o tym, jak zaczyna odchodzić pierwsze powojenne pokolenie, któremu obiecywano piękne życie.
„Właśnie tak gorszyła zacne panie. Warczała na nauczycielki. Pacyfikowała sprzedawców. Kazała milczeć antysemickim taksówkarzom. Nie reagowała na nasze: «Po co to robisz?»” – fragment książki
W tej książce nie ma sentymentalizmu – matka go nie znosiła – są za to czułość, uśmiech i próba zrozumienia losu najbliższej osoby. Jest też opowieść o tym, jak zaczyna odchodzić pierwsze powojenne pokolenie, któremu obiecywano piękne życie.
„Właśnie tak gorszyła zacne panie. Warczała na nauczycielki. Pacyfikowała sprzedawców. Kazała milczeć antysemickim taksówkarzom. Nie reagowała na nasze: «Po co to robisz?»” – fragment książki
Kategoria główna:
Porównaj ceny wydań w księgarniach
- Grupuj wg.:
- Wszystkie
- E-Booki
- Papierowe
- Audiobooki
- Wydania
Księgarnia | Typ | Poprzednia cena | Cena | Akcja |
---|---|---|---|---|
![]() | audiobook | Brak danych | 19,43 zł | |
![]() | papier | 37,00 zł | 21,46 zł | |
![]() | papier | Brak danych | 22,94 zł |
Artykuły o książce

Fragmenty opinii o książce7 recenzji
- ISBN: 9788365271389
Wydawnictwo: Karakter
Liczba stron: 184
Terapeutyczna książka.
Autor, na podstawie książek, posiadanych przez swoją matkę, odtwarza jej zyciorys, przy okazji opisując okres PRL-u, i transformacji ustrojowej.
Bohaterka tej książki, widziana oczami syna nie jest osobą prosta, łatwą do polubienia.
Wicha piszę jednak w taki sposob, że w niemal każdym zdaniu widac, szacunek i miłość jaką ją darzył.
Piękne, oszczędne w slowach upamietnienie jakim jest ta książka. - Książka, która razem z "Bezmatek", stanowi swojego rodzaju obraz ostatnich dni życia matki obserwowanej z perspektywy córki (Bezmatek) i syna - w opisywanej tu książce, oraz tego, co po niej zostało.
Podobieństwo tych książek jest uderzające, w obu powtarzają się 2 główne części - wspomnienia z przeszłości i czas na chwilę przed i po śmierci matki. Natomiast różnią się jednym - "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" zaczyna się od przedmiotów. Opisu rzeczy, które przypominają bohaterowi o matce, które... Czytaj całą recenzję - Prawdziwe księgozbiory po śmierci właścicieli przekazuje się bibliotekom czy muzeom. Mnie zostały książki. Nigdy nie przyszłoby nam użyć innego określenia. To jak z salonem i dużym pokojem. My mieliśmy książki w dużym pokoju.
Książka składa się z trzech części. W każdej z nich autor wspomina swoją zmarłą matkę. W pierwszej głównie za sprawą przedmiotów, które po niej zostały. W drugiej głównie za sprawą słów, które przywołują u niego związane z nią sytuacje. Trzecia to opis ostatnich dni (może... Czytaj całą recenzję - Co zostaje po śmierci bliskiej osoby? Przedmioty, wspomnienia, urywki zdań? Narrator porządkuje książki i rzeczy pozostawione przez zmarłą matkę. Jednocześnie rekonstruuje jej obraz – mocnej kobiety, która w peerelowskiej, a potem kapitalistycznej rzeczywistości umiała żyć wedle własnych zasad. Wyczulona na słowa, nie pozwalała sobą manipulować, w codziennej walce o szacunek – nie poddawała się. Była trudna. Była odważna.
W tej książce nie ma sentymentalizmu – matka go nie znosiła – są za to czułość, uśmiech i próba zrozumienia losu najbliższej osoby. Jest też opowieść o tym, jak zaczyna odchodzić pierwsze powojenne pokolenie, któremu obiecywano piękne życie.
Bardzo... Czytaj całą recenzję - Mam problem z tą książką, bo to jest jedna z lektur "o niczym". W zasadzie nic się nie dzieje, jest snuta opowieść, ale też nie taka o kimś wybitnym, znanym czy nawet mającym fascynujące życie. Po prostu historia wielu przedmiotów powiązana z ludzkim życiorysem.
Wicha ma talent do pisania ładnie, czasem wzruszająco o rzeczach, czy wydarzeniach, które są zwykłe i normalne.
Końcówka książki jest wzruszająca.