Wspomnienia snajpera Wehrmachtu z walk na froncie wschodnim spisane przez Albrechta Wackera to obraz wojny widziany oczami młodziutkiego niemieckiego żołnierza. Josef Allerberger był strzelcem wyborowym 3. Dywizji Górskiej, osłaniał starcia na najbardziej zagrożonych odcinkach frontu i był naocznym świadkiem najokrutniejszych zmagań między radziecką i niemiecką armią. Na swoim koncie miał 257 potwierdzonych zabitych, za skuteczność otrzymał Krzyż Żelazny.
Allerberger opowiada o swoich relacjach z towarzyszami broni, wspomina stratę najbliższych mu kompanów, przywołuje obrazy okrucieństwa obu walczących armii. Opisuje, jak trafił do wojska, jakie przeszedł szkolenie i jak wyglądały akcje. Przywołuje naturalistyczne obrazy umierania na polu bitwy. W jego relacji wojna jest bezwzględną walką o przetrwanie toczoną w myśl zasady: jeśli nie zabijesz, to sam zostaniesz zabity.
Do drugiego rozdziału, główny bohater był przedstawiany jako "odważny żołnierz walczący przeciwko złowrogiej hydrze komunizmu", co jeszcze dało się czytać. Później, kiedy to opowiada jak to grupa sowieckich żołnierzy mająca rozkaz przeczekania w okopach niemieckie natarcie, wznieca bunt i jest zabijana przez swojego oficera oraz zjadana z powodu braku zaopatrzenia to stwierdzam, że ktoś ma całkiem niezłą fantazję.
martusiek
2015-09-07
Ocena:
9 / 10
Wspomnienia niemieckiego snajpera spisane przez kolegę. Sepp miał 18 lat, gdy poszedł na wojnę. To, o czym narrator opisuje, pewnie nie śniło się bohaterowi w całym swoim dotychczasowym, krótkim życiu. Musiał oglądać, jak Sowieci jedli sami siebie, jak wypruwali kobiety w ciąży. Dla zwykłych cywili nie było ratunku. Na szczęście udało mu się wrócić do rodziny dzięki jego opanowaniu, skupieniu i zdrowemu rozsądkowi. Ta historia tak mną poruszyła, że pewnie długo nie zapomnę o tej książce. Moim zdaniem...Czytaj całą recenzję