Wiosna 1922. Samobójcze natarcie na pozycje przeciwnika po raz kolejny prowadzi kapral Reinhardt i jego kompania karna kundle wojny, dezerterzy, podpalacze i najgorsze szumowiny. Straceńcy gotowi na wszystko. - Na pozycje! warknął Kurt. Linia złamała się, rozsypała, gdy żołnierze zaczęli ustawiać się przy drabinkach. Widać było, że część odsuwa się od nich jak najdalej, podczas gdy inni z pewną desperacją przepychają się jak najbliżej. Chcą mieć to już za sobą, pomyślał sobie Reinhardt. Rozumiał ich aż nadto dobrze; być może postępowałby podobnie, gdyby tylko miał gwarancję, że postrzał byłby równoznaczny z szybką i bezbolesną śmiercią.
W tym tomie poznajemy kolejnego członka oddziału z pierwszych dwóch wydanych tomów serii, Otta. Jego oddział w trakcie działań wojennych natrafia na cenny ładunek, który postanawia zagarnąć. Ich tropem ruszają Francuzi.
Ogólnie nie jest źle, chociaż wolałbym dalszą część Błota i Chwały. Niestety z tego co widziałem na jakiejś grafice na fb Fabryki Słów jeszcze trochę na to poczekamy, bo takich retrospekcji będzie jeszcze kilka.
mroz3
2016-12-27
Ocena:
8 / 10
Raz na jakiś czas trafia się książka taka jak ta. Człowiek siada, zaczyna czytać i BUM nagle koniec! Dwa dni i z głowy. Bardzo wciągająca, mroczna, brutalna i pełna przemocy.
Osobiście odnoszę wrażenie, że w literaturze zwykle nacisk jest na IIWW dlatego z jeszcze większą przyjemnością zagłębiłem się w akcję dziejącą się podczas nieco zmodyfikowanej pierwszej wojny światowej.
Na plus bardzo ładne wydanie od Fabryki, okładka znakomicie współgra z treścią.
k....a
2016-11-04
Ocena:
7 / 10
Wiosna 1922. Samobójcze natarcie na pozycje przeciwnika po raz kolejny prowadzi kapral Reinhardt i jego kompania karna – kundle wojny, dezerterzy, podpalacze i najgorsze szumowiny. Straceńcy gotowi na wszystko.
Gołkowskiego już czytałem (seria S.T.A.L.K.E.R. z Miszą), więc wiedziałem czego się spodziewać... z tym, że Stalowe Szczury są jeszcze lepsze :D
Ciężki klimat, aż czuć przytłoczenie walką okopową + banda skurwieli pod przywództwem dawnego kapitana - zdegradowanego do kaprala w kompanii karnej...Czytaj całą recenzję
mahakaM
2015-11-27
Ocena:
8 / 10
„Wiosna 1922. Samobójcze natarcie na pozycje przeciwnika po raz kolejny prowadzi kapral Reinhardt i jego kompania karna – kundle wojny, dezerterzy, podpalacze i najgorsze szumowiny. Straceńcy gotowi na wszystko.”
Świetna książka. Realia I WŚ, czołgi, okopy, sterowce i to błoto, które aż czuło się podczas czytania książki, tworzą bardzo dobry klimat. Wyraziste postacie. Kolejna książka, której atutem są dialogi. Opisy starć żołnierzy dynamiczne, ociekające krwią. Elementów fantastycznych jest mało...Czytaj całą recenzję
MlodyWedrowiec
2015-11-12
Ocena:
7 / 10
Od potyczki do potyczki poznajemy losy niemieckiej kompanii karnej. Konkretni bohaterowie, atmosfera wojennej grozy i plastyczne opisy walk zapewniają kawał dobrej rozrywki.