Jeśli w ogóle jestem człowiekiem dojrzałym, to książka ta jest szczytem mojej dojrzałości. To jest realistyczna opowieść, ale ma także walor symboliczny. Pewna epoka trwała kilkaset, a może i tysiąc lat, i Hanta jest akurat na przełomie, ranią go drzazgi z tej pięknej deski. Można czytać tę książkę jak Szwejka Haska, choć jest ona trochę bardziej literacka. Mój styl jest niekiedy niemal poetycki, ale to nie przeszkadza mi ukazać czytelnikowi sedna spraw, o których piszę.Każdą moją książkę można czytać dwa razy – można je rozumieć dosłownie albo symbolicznie. Aczkolwiek mnie nie chodzi o symbole. Dla mnie to jest real. – Z książki Drybling Hidegkutiego, czyli rozmowy z Hrabalem
(…) stałem więc skonsternowany i patrzyłem jak na zjawę, zdziwiła mnie wiara tego sprzedawcy, że jednonogi przyjdzie kupić sobie sandał z fioletową skarpetką, sprzedawca wierzył, że gdzieś istnieje kaleka z prawą nogą i numerem czterdzieści jeden, ożywiony pragnieniem przybycia do Szczecina, żeby kupić sobie sandał i skarpetkę, która zwiększy jego powab.
Bohaterem tego utworu jest Haňtio, wbrew własnej woli wykształcony pracownik zajmujący się od trzydziestu pięciu...Czytaj całą recenzję
Czlowiek_i_ludz_zarazem
2022-02-27
Ocena:
7 / 10
Tłumacz: Piotr Godlewski Liczba stron: 122 Forma książki: książka
Nie mogłem doczytać pierwszej strony, ten sposób pisania był jak jakiś męczący bełkot, poza tym bardzo długie zdania i ten jeden akapit na rozdział. Po pierwszym rozdziale pomyślałem o ocenie – 3/10. Zacząłem czytać dalsze rozdziały i jakoś zaakceptowałem specyficzną formą i się wciągnąłem, spodobały mi się różne refleksje i te rytmicznie snute gawędy. Końcowe rozdziały jakoś mnie nie zaskoczyły, a te różne triki z budowaniem...Czytaj całą recenzję
FormalinK
2021-01-01
Ocena:
8 / 10
„To jest realistyczna opowieść, ale ma także walor symboliczny. Pewna epoka trwała kilkaset, a może i tysiąc lat, i Hanta jest akurat na przełomie, ranią go drzazgi z tej pięknej deski. (...) Każdą moją książkę można czytać dwa razy - można je rozumieć dosłownie albo symbolicznie. Aczkolwiek mnie nie chodzi o symbole. Dla mnie to jest real.” Bohumil Hrabal Hanta, pakowacz makulatury w powojennej Pradze, jest najgorszym w swoim zawodzie. Najgorszym, bo niemal każda książka przechodząca przez jego ręce...Czytaj całą recenzję